niedziela, 2 września 2012

Czekoladowe ciasteczka z orzechami laskowymi i migdałami

Przyszedł wrzesień. A jak wrzesień, to i jesień. Szkoda mi lata i ciepłych nocy, mam nadzieję, że jeszcze trochę uda mi się go uszczknąć, ale nie będę ukrywać, że lubię ten wieczorny zapach chłodu i dymu, możliwość zaszycia się pod kocem z książką i kawą oraz skakanie po kałużach w kaloszach. Na początek końca lata idealnie nadają się czekoladowe ciasteczka. Raz, że są cudownie, kojąco czekoladowe. Dwa - są kruche z wierzchu i ciągnące się w środku. Trzy - jest ich dużo, a zazwyczaj po jednym już człowiek jest zaczekoladowiony. Przepis jest prosty, o dziwo czekoladowe ciasto nie ubrudziło mi całej kuchni, a ciastka pieką się szybko i sprawnie.



Składniki:

  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 115 g masła
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 2/3 szklanki jogurtu naturalnego (ja użyłam jogurty greckiego, może być też maślanka)
  • 300 g rozdrobnionej czekolady (użyłam 2 tabliczek czekolady gorzkiej i jednej mlecznej)
  • 100 g orzechów laskowych
  • 100 g płatków migdałowych

Mąkę wymieszać z sodą i solą. Masło roztopić na małym ogniu, gorące ubić z kakao na gładką masę. Dodawać cukier, ekstrakt, jogurt - mieszać. W międzyczasie rozdrobnić orzechy (ja to robiłam blenderem) i pokroić czekoladę na drobne kawałki. Powoli do masy kakaowej dodawać mąkę, na końcu dodać zmielone orzechy laskowe, migdały i czekoladę.

Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Z około 1 płaskiej łyżki ciasta formować płaskie kulki w większych odstępach. Piec w 180 stopniach przez ok 13-15 minut. Z porcji wychodzi ok 50 ciasteczek.

Potem już tylko zrobić kawę, nałożyć ciastka i żadna jesień nie jest straszna.


Na przyszłość zmniejszyłabym ilość czekolady, spokojnie wystarczą dwie tabliczki, a dodała więcej orzechów laskowych. 

Smacznego :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz