Urodziny jeden z najważniejszych osób w życiu to wyzwanie. Był już tort z płytą winylową na wierzchu, był tort biały, już nawet sama nie pamiętam ile rzeczy upiekłam na początku stycznia przez ostatnie siedem lat. W tym roku padło na tęczowe, psychodeliczne babeczki w kształcie grzybków (przerobiony przepis na red velvet)z najpyszniejszym z możliwych kremem z Nutelli. Nie da się ukryć - niezbędne są barwniki. Ja używam takich w proszku, które kupiłam na allegro, i chociaż to stuprocentowa chemia, to myślę, że nie ma jej więcej niż na co dzień serwuje nam spożywka.
Zapraszam więc do zabawy z kolorami :)
Zapraszam więc do zabawy z kolorami :)
Składniki na babeczki:
- 3 szklanki mąki
- 1,2 łyżeczki soli
- 1,2 szklanki cukru
- 1,8 szklanki oleju
- 3 małe jajka
- 1,2 szklanki jogurtu naturalnego
- 1,8 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2,5 łyżeczki octu
- po pół łyżeczki z każdego barwnika (u mnie zielony, fioletowy, pomarańczowy, czerwony i żółty)
Mąkę przesiać z solą. Olej zmiksować z cukrem - dodawać po jednym jajku do połączenia. Dodawać na przemian mąkę i jogurt. Na koniec wymieszać w małej miseczce sodę z octem i jak tylko wytworzy się piana dodać do ciasta i miksować przez 10 sekund na średnich obrotach.
Ciasto rozdzielić na pięć równych części w oddzielnych miseczkach. Do każdej części dodać pół łyżeczki barwnika i dokładnie wymieszać. Kolor ciasta powinien być bardzo intensywny.
Nakładać do białych papilotek po jednej łyżeczce z każdego koloru - ja dodawałam trochę więcej, więc wyszły mi grzybki :). Piec w 180 stopniach przez 20 minut (do suchego patyczka).
Składniki na krem:
- cztery kopiaste łyżki Nutelli
- 75 g zmielonych orzechów laskowych
- 25 g miękkiego masła
- 1/4 szklanki cukru pudru
Masło rozmiksować, dodać Nutellę - dokładnie wymieszać. Dodać 3/4 zmielonych orzechów i cukier puder - zmiksować do połączenia. Nakładać na ostudzone babeczki i posypać z wierzchu pozostałymi orzechami.
Tęcza w gębie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz