Ogarnęło mnie świąteczne szaleństwo. Wyciągam z zakamarków foremki, wertuję książki i internet w poszukiwaniu inspiracji, szukam ozdób i łażę po pracy z rogami renifera na głowie. Jestem zwierzęciem świątecznym i nigdy nie będę miała dość "Last Christmas". Pierwszy wypiek świąteczny przypadł na Mikołaja, który w pracy świętujemy mnóstwem słodyczy. Przedstawiam cynamonowo-orzechowe babeczki w reniferowej odsłonie.
Składniki na babeczki (ok 24 sztuki):
Składniki na babeczki (ok 24 sztuki):
- 3 jajka
- 1/3 szklanki jogurtu albo maślanki
- szczypta soli
- 1,5 szklanki cukru
- 1,5 szklanki oleju
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 1,5 szklanki mąki krupczatki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cynamonu
- 100 g posiekanych orzechów włoskich
Jajka ubić z jogurtem, cukrem i olejem (może być zwykłą trzepaczką) do połączenia składników. W oddzielnej misce przesiać mąkę z proszkiem, sodą, solą i cynamonem. Dodać suche składniki do mokrych - wymieszać do połączenia. Na koniec wmieszać orzechy. Nakładać do 2/3 wysokości foremek, piec w 180 stopniach przez ok 15 minut.
Składniki na masę:
- 600 g serka naturalnego kanapkowego (ja użyłam Delikate z Biedronki :))
- 1/2 szklanki cukru pudru
Wmieszać cukier do serka, można za pomocą miksera. Nałożyć masę do rękawa cukierniczego i nakładać na przestudzone babeczki.
Do przybrania:
- draże śmietankowe
- wiśnie w zalewie
- orzechy laskowe w czekoladzie
- precelki
- odrobina roztopionej czekolady
Najtrudniejsze jest łamanie precelków, więc trzeba się tu uzbroić w cierpliwość. Cała reszta jest już banalnie prosta.
I całe stadko :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz