Uwielbiam tiramisu. Jest lekkie, ma w sobie mnóstwo smaków i zazwyczaj jest szybkie w przygotowaniu. W tych babeczkach stopnień szybkości jest zredukowany przez brak gotowych biszkoptów, ale na wszystkie świętości - warto! Z przepisu Marthy Stewart.
Składniki na babeczki:
- 100 g mąki
- 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 50 ml mleka
- 0,5 laski wanilii
- 40 g masła
- 2 jajka
- 2 żółtka
- 140 g cukru
Mąkę przesiać z proszkiem i solą. W małym rondelku podgrzać mleko z wanilią, dodać mleko - wymieszać do rozpuszczenia i odstawić na ok 15 minut do przestygnięcia. Zmiksować jajka, żółtka i cukier do połączenia, umieścić masę w misce w kąpieli wodnej i ubijać delikatnie trzepaczką przez 6 minut. Potem ściągnąć masę z ognia i miksować na puszystą masę. Martha proponuje tutaj test wstążki, która przez pewien czas powinna unosić się na powierzchni. Wmieszać powoli mąkę. Cześć powstałej masy wymieszać z mlekiem i wtedy dodać całość do reszty ciasta - wymieszać do połączenia. Nałożyć do papilotek, piec w 180 stopniach przez ok 20 minut (do złotobrązowego koloru).
Składniki na syrop:
- 50 ml świeżo zaparzonej kawy
- 25 ml alkoholu (u mnie reszta wódki)
- 30 g cukru
Wszystkie składniki wymieszać do rozpuszczenia cukru. Przestudzone babeczki powoli nasączać (mniej więcej 4-5 łyżeczek na babeczkę) i pozostawić do wchłonięcia.
Składniki na krem:
- 275 ml kremówki
- 250 g serka mascarpone
- 0,5 kubka cukru pudru
Serek wymieszać z cukrem pudrem do gładkości. Kremówkę ubić na sztywno, wmieszać ją do masy serowej. Nakładać na wystudzone babeczki, posypać startą czekoladą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz