Lubię Walentynki. Dla mnie to kolejna okazja, żeby pokazać komuś, że znaczy coś więcej. W gruncie rzeczy nie chciało mi się bawić w wymyślne wypieki, a i tak nad tymi ciasteczkami spędziłam w sumie dwa dni. Jednak jak pomagają dobre, kochane ręce, praca sprawia jeszcze więcej radości, nawet jak jest Popielec i nie można podjadać.
Składniki na 18 sztuk ciasteczek waniliowych:
Składniki na 18 sztuk ciasteczek waniliowych:
- 173 g miękkiego masła
- 120 g cukru
- 1 jajko
- 260 g mąki
- szczypta soli
- ziarna z połowy laski wanilii
- 0,5 łyżeczki amaretto
Na 18 sztuk ciasteczek czekoladowych:
- 173 g miękkiego masła
- 120 g cukru
- 1 jajko
- 85 g kakao
- 173 g mąki
- szczypta soli
- 0,5 łyżeczki likieru czekoladowego
Zmiksować masło z cukrem do połączenia (nie ubijać na puch). Dodać jajko i dodatki (wanilię i amaretto lub likier czekoladowy) - zmiksować. Mąkę przesiać z solą (ewentualnie z kakao) i dodać do masy maślanej i zmiksować. Ciasto będzie lepkie, ale stałe. Wyłożyć je między dwa arkusze papieru do pieczenia - woskowaną stroną do ciasta i rozwałkować. Schłodzić w lodówce najlepiej przez noc.
Schłodzone ciasto wyjąć i rozwałkować na grubość ok 6 mm (ciastka nie rosną podczas pieczenia), wycinać kształty i odłożyć na 30 minut do lodówki. Można ciasto podsypywać, jest to nawet konieczne, ponieważ lepi się do wszystkiego. Piec w ok 180 stopniach przez 15-20 minut.
Zewnętrzne serduszka wycięłam z lukru plastycznego i wyciskałam na nich napisy za pomocą nabytych dawno w Tchibo stempelków.
Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz